Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysiek
weteran
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nienacka :D
|
Wysłany: Sob 22:29, 14 Cze 2008 Temat postu: Świadectwa z Tyskiego Wieczoru Uwielbienia |
|
|
Nie wiem od czego zacząć...
Mnie odobiście w głębi serca poruszyła pewna kobieta, która płakała wymawiając imię "Jezus" podczas oprowadzania Pana Jezusa po kościele... wrażenie było ogromne, to bardzo zmobilizowało mnie do jeszcze gorętszej modlitwy. No właśnie - modlitwa... na prawdę nie wiedziałem co się ze mną dzieje, Jezus ogarnął całym moim ciałem i podczas większości modlitwy przechodziły przeze mnie dreszcze i naprawdę czułem, że Jezus jest przy mnie... przyszedł do mnie i pomógł mi w tej modlitwie, dodawał mi sił, abym dotrwał do końca, bym nie zważał na to co się dzieje w kościele... po prostu w sercu czułem w sercu, że jestem tylko ja i Chrystus... ogólne wrażenie było niesamowite, nawet po TWU gdy wracałem do domu ciągle miałem w sercu te wszystkie rzeczy, które dokonały się w kościele, nawet teraz nucę sobie piosenki, które były śpiewane w czasie modlitw...
To był mój drugi TWU w życiu, ale pierwszy pamiętam jak przez mgłę, ten pozostanie mi chyba w pamięci na całe życie...
To kilka takich moich wewnętrznych przemyśleń - z głebi serca...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
madzia.s
młodszy weteran
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:22, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ja jeszcze nic nie napisze...musze chwile poczekac i przemyslec;) ale bylo niesamowicie,jak zawsze zreszta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominisia100
miłośnik forum
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 9:04, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A mnie poruszyło to, że już na samym początku modlitwy Pewna kobieta(przypuszając) doznała daru śmiechu Dotkło mnie również to kiedy Jezus uzdrawiał z wszelakich złych duchów nabytych poprzez wróżby, horoskopy, talizmany i tym podobne rzeczy... Równiez jak Krzysiek oddałam się tej modlitwie cała i nawet przez moment całkiem "odpłynełam" i nie wiedziałam co się ze mna dzieje...
Był to mój trzeci wieczór uwielbienia.... Wszystkie przeżyłam w jakiś szczególny sposób, ale ten był naprawdę wyjatkowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
madzia.s
młodszy weteran
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:09, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
to nie byl dar smiechu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kroku
miłośnik forum
Dołączył: 22 Cze 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:34, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
no dla mnie też był wyjątkowy i taki troche inny, może dlatego, że mocno otworzyłam sie na Ducha Świętego i pozwoliłam Mu sie prowadzić i to było najlepsze wyjście, tak zawsze powinno sie w życiu robic, oddać Cie Jemu pod kierownictwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czechu
miłośnik forum
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy,a dokladnie z Czeskich moraw
|
Wysłany: Nie 21:43, 15 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A dla mnie to było kolejne bliskie spotkanie z kimś silniejszym, większym,potężniejszym
kto pomimo to jest moim towarzyszącym mi przyjacielem;) Ps było cudnie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominisia100
miłośnik forum
Dołączył: 24 Lis 2007
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:34, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Możliwe, ze i ten pierwszy to nie był dar smiechu... ale za drugim razem juz na pewno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek
weteran
Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Nienacka :D
|
Wysłany: Pon 12:42, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
no nie sądzę, żeby to w ogóle był dar śmiechu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek Teister - Chester
miłłłośnik forum
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Shire;)
|
Wysłany: Pon 12:52, 16 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Był nie był, czy to istotne? Ważne jest jak osobiście przeżyliśmy spotkanie z Panem Jezusem:) Dla mnie bardzo ważnym momentem był czas, kiedy Pan Jezus przechodził wśród ludzi. Przechodził, żeby uzdrawiać, poruszać, wlewać Miłość w serca, pomagać, wyzwalać. To chyba też jest taki znak i wskazówka. My też nie możemy czekać, aż ktoś do nas przyjdzie prosić o pomoc, bo Ci, którzy jej najbardziej potrzebują zazwyczaj nie mają nawet sił prosić. I wielkim odkryciem tego Wieczoru Uwielbienia dla mnie było to, że mam wychodzić do ludzi tak jak Pan Jezus wychodził do nas. Rzecz jasna trzeba przy tym wychodzeniu uczyć się wrażliwości i trafnego rozpoznawania potrzeb innych, tak jak wczoraj na kazaniu na Dniu Wspólnoty mówił ksiądz Robert Błotko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|